Luty był dla Nas szczególnie długim miesiącem choć kalendarzowo ma tylko 28 dni. Przez te 4 tygodnie przeżyłam 2 poważne zabiegi ( dobrze, operacje) w efekcie których moje zdrowie jest w bardzo dobrej kondycji :) Stąd właśnie dziś myślałam sobie o czasie...
8 lat temu zostałam błędnie zdiagnozowana przez lekarzy i w efekcie błędu, amputowano mi nogi. Paradoks życia. Coś tracisz, żeby zyskać móc coś, jeśli tylko dasz sobie szansę. To był pomysł Kariny, nie mój :) Sklep ScandiConcept. Wcześniejsza profesja, czyli dziennikarstwo to już nie moja bajka. Choć czasem... Ze względu na to, że zwyczajnie chodzę w protezach, to też i chodzę wolniej i żyję wolnej. A ta "robota" wymaga olbrzymiej kondycji. Piszę o tym właśnie dziś ponieważ osiem lata temu nic nie miało dla mnie sensu i znaczenia. Nie wiedziałam co mam robić ani jak żyć. Wszystko było nieznane z perspektywy wózka inwalidzkiego. Powoli zmieniałam w sobie świadomość, że już nigdy nie będę samodzielną osobą. Już nigdy nie zrobię tysięcy rzeczy jakie robiłam. Zliczałam te "już nigdy" i popadałam w coraz z większe przygnębienie. Gdy byłam totalnie zdołowana dzięki Kochanym ludziom, którzy nigdy we mnie nie zwątpili (Rodzina i przyjaciele, ale również dziewczyny z którymi nie widziałam się od lat) stał się cud ! Z dnia na dzień zaczęłam nabierać pogody ducha, ciężko pracując nad sobą. Kupiłam protezy i zaczęłam chodzić. Po prawie 1,5 roku wstałam z wózka! Największym jednak moim sukcesem była i jest mozolna, ale warta wysiłku praca nad sobą. Praca nad zmianą postrzegania świata , ludzi, siebie... Weryfikowanie podglądów jakie zwyczajnie ewoluują czy codzienne pokonywanie barier jakich w Polsce nie brakuje. Ponieważ wyjeżdżaliśmy z Rodziną w różne obszary Skandynawii, okiem dziennikarki spoglądałam na olbrzymi szacunek i troskę jaką tam darzy się osoby niepełnosprawne. To kolejny argument do powstania Scandiconcept. Pisze o tym również dlatego, żebyście czytając te słowa wiedzieli, że niezależnie od tego co się może zdarzyć i przydarzyć każdemu z nas przecież, życie idzie nadal do przodu i mimo wszystko warto wrócić w jego nurt... Jeśli są przy Was osoby niepełnosprawne, czasem wystarczy pomysł na założenie bloga, nawiązanie kontaktu, wyjście z domu i podjęcie walki o siebie. Bywa piekielnie trudno, ale czy wcześniej będąc całkiem zdrowa i sprawna nie miałam podobnych odczuć ? I kto z Was nie miewa takich dni ? Najważniejsza jest pogoda ducha. Nie zawsze przecież świeci słońce! Choć to z kwiatów na zdjęciu jest dla Was :)